Geniusz kupił doniczkę, ziemię i nasionka i zasiał sobie groszek pachnący. Bo mnie fantazja taka naszła, że może by tak coś żyjącego się w pokoju przydało. Potraktujmy to jako próbę wyhodowania sobie czegoś i nie spieprzenie tego koncertowo.
Przyjmuję zakłady, czy wzejdzie i, o ile wzejdzie, jak szybko biedactwo wykończę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz