Poczułam ostatnio zew ekshibicjonizmu i mnie naszło, że co mi szkodzi trzeci blogaś, taki blogasiowaty do oporu?
O czym będzie?
O wszytkim. Groch z kapustą, pierdolnik, coś na kształt wychechłania kieszeni po długim tygodniu i przyjrzenia się dokładnie wszystkim dziwom, które się w tym czasie ukitrało. Można się spodziewać dziergania, przygód z portali randkowych, opcjonalnych krótkich opek, na które przecież nie będę zakładała osobnego bloga, bo po co mi czwarty? I, znając życie, milijona innych rzeczy, które mi przyjdą do głowy, a którymi zapragnę się podzielić z Otchłanią.
Czemu taki adres?
Bo chciałam polski, a przetłumaczenie shitty na polski wiąże się z diakrytyką. Więc są marne. No i też dlatego, że marną przyszłość blogowi wróżę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz