środa, 25 marca 2015

A nie mówiłam?

Dwa dni nie minęły, odkąd zdjęłam potwora z drutów, a już mnie palce świerzbią, żeby się zabrać za coś nowego. Znowu koronkowego i znowu moherowego.
Niech mnie ktoś powstrzyma, bo to się skończy kolejnym uszczerbkiem na nadgarstkach i budżecie...

Przynajmniej się tytuł blogaska ziszcza...?

1 komentarz: